Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/bialoleka.forum.imb.waw.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra9/ftp/imb.waw.pl/paka.php on line 5
– Miałem właśnie zamówić chińszczyznę – powiedział uprzejmie. – Masz ochotę?

– Miałem właśnie zamówić chińszczyznę – powiedział uprzejmie. – Masz ochotę?

  • Rozalinda

– Miałem właśnie zamówić chińszczyznę – powiedział uprzejmie. – Masz ochotę?

21 May 2022 by Rozalinda

– Nie jestem specjalnie głodna. – Ja też nie, ale możemy razem poudawać. Weszła. Zaczął sprzątać z łóżka papiery. Pokój był tak mały, że tylko tam można było usiąść. Kiedy wciskał szare teczki do czarnej skórzanej torby, w której woził też komputer, Rainie wpatrywała się w ekran laptopa. – Szukasz No Lavy? – zapytała. – Tak. Większość dostawców Internetu prowadzi rejestry użytkowników, do których wpisuje się pseudonim i podstawowe informacje o sobie. Mnóstwo ludzi podaje te dane, więc pomyślałem, że sprawdzę. Niestety, nie mamy aż tyle szczęścia. Następny krok to zdobycie nakazu i bezpośredni kontakt z serwisami. Sprawdzałeś dzisiaj Shepa? – zapytała. Quincy znieruchomiał z czterema szarymi teczkami w ręku. Nie traciła czasu. Włożył akta do torby i zasunął suwak. – Lubisz lo mein? – zapytał beztrosko. – Zamów, co chcesz. – Więc niech będzie lo mein. – Wziął do ręki plik ulotek, które Ginnie zostawiła przy telefonie i wyłowił menu „Wielkiego Muru Chińskiego”. Rainie przyglądała mu się, kiedy zamawiał lo mein i zieloną herbatę. – Chyba nie powinniśmy prowadzić tej rozmowy – powiedział po chwili. – To znaczy, że coś znalazłeś. – Nie. To znaczy, że hołduję pewnym zasadom, a tu mamy do czynienia z klasycznym przypadkiem konfliktu interesów. Shep jest twoim przyjacielem. Znacie się od dawna. – Nie spuszczał z niej oczu. – Nigdy nie spałam z Shepem – oświadczyła bez ogródek Rainie. – Wiesz, że większość ludzi ciebie uważa za powód rozpadu małżeństwa O’Gradych? – Nie jesteśmy ze sobą. Nigdy nie byliśmy i nigdy nie będziemy. – Spędza u ciebie dużo czasu. – Wiem. – Rainie... – Ludzie gadają co im ślina na język przyniesie. Jeszcze tego nie zrozumiałeś? To małe miasteczko. Przez większość dni w roku pada deszcz, a krów jest dwa razy więcej niż mieszkańców. Zwykle nie ma tu nic ciekawego do roboty... pozostaje gadanie. Tak już jest. – Dlaczego nie powiedziałaś mi o strzelbie, Rainie? Strzelba, z której zabito twoją matkę i która nosiła twoje odciski palców, znikła z policyjnego sejfu. A potem w magiczny sposób się odnalazła. Wytarta do czysta. Dlaczego mi o tym nawet słowem nie wspomniałaś? Twarz Rainie spochmurniała, oczy przybrały kolor skały łupkowej. Quincy rozpoznał tę minę, tę bojową postawę z wysoko uniesioną głową. – Myślisz, że zabiłam matkę? – Nie. – Myślisz, że zastrzeliłam ją z zimną krwią? Wróciłam ze szkoły do domu i po prostu rozwaliłam jej głowę? Masz mnie za żeńską wersję Charliego Kenyona. Za drugiego Danny’ego O’Grady? – Nie, Rainie – powiedział łagodnie. – Wcale tak nie myślę. – W takim razie jakie to ma znaczenie, Quincy? Minęło czternaście lat. Ja tego nie zrobiłam, więc daj mi spokój. Radzić sobie ze spojrzeniami i plotkami sąsiadów – do tego przywykłam, ale żebyś i ty mnie oskarżał! – Wolnego zaoponował. – Nie jestem byłe małomiasteczkowym policjantem, któremu możesz mydlić oczy. Wiem, że coś się wydarzyło, Rainie. Coś się stało, Shep ci pomógł i to was łączy, prawda? Nadal nie wiem, w czym rzecz, ale jest coś między tobą i Shepem, co wykracza poza zawodowe relacje. Dlatego fakt, że przez jakiś czas byłaś w szkole sama z nim i jego synem, wygląda podejrzanie. Sanders ma rację. Nie powinnaś prowadzić tego śledztwa. I chyba dobrze o tym wiesz. Milczała, zaciskając usta. Zbił ją z tropu. Na początku zastanawiał się, dlaczego młodą inteligentną kobietę zadowala skromna praca. Dzisiaj zrozumiał. Dzięki niej Rainie

Posted in: Bez kategorii Tagged: laura łącz mąż, jak sie ubierac zeby ukryc brzuch, kamil stoch wykształcenie,

Najczęściej czytane:

sklepy i domy.

Pia uśmiechnęła się do siebie. Nic tu się nie zmieniło od jej ostatniego pobytu. Ileż razy z rozrzewnieniem wspominała lazurową zatokę, fale bijące o brzeg, wybrzeże rozjaśnione ... [Read more...]

To był długi, męczący dzień. Rozluźni się, a

wtedy prędzej uśnie. Dziś piekli ciasteczka. Chłopcy byli zachwyceni. Sypali mąkę, mieszali składniki. ... [Read more...]

Nawet oddychanie przychodziło mu teraz z

trudem. Patrzył na nią uważnie. Dziś, po raz pierwszy, na jej twarzy nie było śladu ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 bialoleka.forum.imb.waw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste