po cztery klawisze. Teraz do systemu alarmowego podłączono rozbudowaną
klawiaturę, skaner i kolorowy wyświetlacz na zewnątrz drzwi wejściowych. - Łączy w sobie kod PIN z technologią rozpoznawania odcisków palców - wyjaśniła Glenda. - Stąd kontroluje się drzwi wejściowe. Nie trzeba ich otwierać, a potem śpieszyć się z wprowadzeniem kodu zabezpieczającego. Należy dwa razy wstukać swój PIN i przyłożyć palec do skanera. 134 Jeśli pasuje do wzorca przechowywanego w pamięci, system wyłącza alarm i wpuszcza cię do środka. Gdy tylko zamkniesz drzwi, automatycznie przełącza się w tryb pracy gotowy do przyjęcia następnego gościa. Innymi słowy - dom jest pod ochroną przez cały czas i wystarczy prosta kombinacja cyfr, żeby móc wejść do środka. - Jest przygotowany do rozpoznawania kilku osób? - Tak. Do pamięci wprowadziliśmy odciski palców trzech osób: twoje, Montgomery'ego i moje. Poza tym w razie potrzeby można dodać kolejne. Dzięki temu będziemy mogli swobodnie wchodzić i wychodzić z domu. System eliminuje też posługiwanie się kluczem, co jest jego plusem, ponieważ klucz można z łatwością ukraść i podrobić. Quincy przytaknął. - Co z kradzieżą cudzych odcisków palców? Sprawca ukradł już moją tożsamość. Może również mieć moje odciski palców, na przykład z listów, które pisałem do córki. - Nic z tego - powiedziała Glenda. - Skaner nie tylko kontroluje rysunek linii papilarnych, ale również sprawdza temperaturę i przewodność elektryczną. Zdjęty odcisk nie zawiera informacji o temperaturze i właściwościach elektrycznych. - Uśmiechnęła się lekko. - Zresztą tak samo odcięty palec. Quincy znów przytaknął. Widziała, że to mu się podobało. - Co z próbą ominięcia skanera? Na pewno istnieje sposób, żeby tego dokonać. W końcu właściciel domu może coś sobie złamać i włożą mu rękę w gips albo może obciąć sobie palec, co będzie wymagało czasowej zmiany wzorca odcisków. Takie możliwości też powinni brać pod uwagę. - Firma ochroniarska pomyślała również o tym; byli nawet bardziej przebiegli. W pamięci zapisane są odciski wszystkich dziesięciu palców. Jeśli właściciel będzie miał chociaż jeden palec, może wejść do domu. Quincy zakołysał się na piętach. Wreszcie był pod wrażeniem. - Dlaczego nie kupiłem tego wcześniej? - mruknął. - Nie prowadziłeś firmy. Nabywcy indywidualni dopiero od niedawna mogą kupować ten system. - Glenda dwa razy wstukała swój PIN, przyłożyła do skanera palec wskazujący i otworzyła drzwi. Wchodząc do domu, powiedziała: - Mamy więc najnowocześniejszy system zabezpieczający, kamery w prawie wszystkich pomieszczeniach i podsłuch na liniach telefonicznych. A jeśli jakimś trafem tajemniczy sprawca pokona to wszystko, zawsze mam to. - Poklepała kaburę swojej sprawdzonej broni kaliber 10 mm. - Może być, ale pamiętaj, że moja była żona też wierzyła w system alarmowy, chodziła na wieczorowe zajęcia z samoobrony i z całą pewnością nie była głupia. 135 - Nie wiedziała, jak przewidywać kłopoty. Ja to potrafię. Nie możesz mnie nie doceniać. - Dobrze, ale pamiętaj, żebyś nie zaczęła go lekceważyć. - Uśmiechnął się do niej półgębkiem. Niestety, grymas sprawił, że wyglądał jeszcze smutniej. Pierwszy raz uświadomiła sobie, że Quincy bardzo cierpi. Zastanowiła się, czy on sam zdaje sobie z tego sprawę.